Złotówka się osłabia głównie dlatego że polska (?) gospodarka jest coraz bardziej omotana kokonem zagranicznych firm ssących z Polski soki. Przed wejściem do Unii wysysano z Polski 1% PKB ,a obecnie 7 % PKB. Na całe wojsko idzie 2%, tak że te 7 % wyciąganej kaski to niemało. A że w grudniu zwłaszcza pod koniec następują rozliczenia księgowe i transfer zysków z Polski w pi**u to złoty leci na ryjek. A transfery emigrantów nigdy nawet w złotym czasie 2006-2008 nie stanowiły w Polsce więcej niż 1% PKB, gdzie to do 10% PKB transferów emigranckich w Meksyku i Wenezueli. Ta emigracja z Polski jeszcze się na dobre nie zaczęła a już się skończyła. Jest w polandi z dnia na dzień coraz gorzej , zarobki stoją w miejscu lub są niższe niż w 2008, ceny spożywki, ciuchów, prądu wyzsze niż w Niemczech , życie w Polsce jest koszmarem . To jakby tak od ręki w krajach zachodnich można było dostać pracę to kto by został z wyjątkiem kopaczki i wyłudzaczy kilometrówek. Tych żebrów nowych emigrantów na wszelkich forach emigracyjnych to się nie da czytać. Wszędzie się "odzwdzięczą finansowo", "zapłacą za załtawienie pracy", oj naiwni naiwni. Teraz większość pojedzie pośmierdzi i wraca , po czym wstyd mu się pokazywać na dzielnicy i się żałosnie chowa jakby nie widzieli że wrócił bynajmniej nie z furą i kasą.